Oscary 2012.

Hej, dziś dodam relację z tegorocznej ceremonii rozdania Oscarów. :) Będę wypisywać tylko najważniejsze kategorie, w tych mniej ważnych nie będę się zagłębiać (najlepszy montaż dźwięku, najlepsze zdjęcia i te sprawy).
Grubą czcionką oznaczeni są zwycięzcy.

NAJLEPSZY FILM

1. Artysta
2. Moneyball
3. Drzewo życia
4. Spadkobiercy
5. Hugo i jego wynalazek
6. O północy w Paryżu
7. Służące
8. Czas wojny
9. Strasznie głośno, niesamowicie blisko

Kilka słów: Moim zdaniem Oscar należał się "Spadkobiercom", ze względu na fabułę. Nie wiem też czemu w ogóle nominowali "Drzewo życia". Oglądałam to i dotrwałam tylko do 30tej minuty. Film odnoszący się do religii, bardzo mdły. Bohaterowie wciąż zastanawiają się na sensem swojego życia, w międzyczasie reżyser koncentruje się na Wszechświecie.


NAJLEPSZY AKTOR PIERWSZOPLANOWY

1. Jean Dujardin
2. Brad Pitt
3. George Clooney
4. Gary Oldman
5. Demian Bichir

Kilka słów: Mimo, że nie lubię Georga Clooneya, to Oscara dałabym jemu. Nie oglądałam "Spadkobierców", ale widziałam inny film z nim w roli głównej - "Idy marcowe", w których zagrał bezczelnego i aroganckiego gubernatora.

NAJLEPSZA AKTORKA PIERWSZOPLANOWA

1. Meryl Streep
2. Viola Davis
3. Michelle Williams
4. Glenn Close
5. Rooney Mara

Kilka słów: Moją faworytką niewątpliwie jest Michelle Williams, która wcieliła się w rolę gwiazdy kina - Marilyn Monroe. Jej charakteryzacja, sposób chodzenia i głos niesamowicie upodobniły ją do MM w filmie "Mój tydzień z Marilyn".

NAJLEPSZY FILM NIEANGLOJĘZYCZNY
1. Rozstanie
2. Rundskop
3. W ciemności
4. Monsieur Lazhar
5. Hearat Shulayim

Kilka słów: Wszyscy zapewne stawiali na "W ciemności" A. Holland. Ja od początku stawiałam na irańskie "Rozstanie", bo przecież kto teraz ogląda wojenne filmy?